Nie powinniśmy bać się wyrażać siebie.

Usłyszałam to niedawno od jednej osoby, gdy zastanawiałam się czy opisać moje odczucia dotyczące oceniania poprzez wygląd. Ten temat jest mi bardzo bliski, a to jak wyglądam nie definiuje mnie jako człowieka. Na to jaką osobą jestem składa się dużo więcej.

Czy wygląd określa mnie jako człowieka?

Będąc nastolatką byłam mocno zakompleksiona, brakowało mi poczucia własnej wartości. Wpływały na to relacje z ojcem, toksyczne znajomości w szkole, brakowało mi wiary we własne możliwości. Dopiero studia, ludzie, których tam poznałam, dodały mi pewności siebie i zaczęłam wyrażać siebie także poprzez wygląd. Z roku na rok przybywało na moim ciele tatuaży, zaczęłam się także czuć pewniej w swoim ciele i nie bałam się tego pokazywać. “W zdrowym ciele zdrowy duch” – w międzyczasie mocno postawiłam także na rozwój osobisty, co procentuje do dzisiaj.

Czy przez to powinnam się zmienić? Zacząć się inaczej ubierać? Schować tatuaże?

“Nigdy nie oceniam po wyglądzie.” – szczególnie bawi mnie ten zwrot, gdy na co dzień spotykam się z ludźmi, którzy przypisują mi określone cechy tylko po wielkości mojego dekoltu. Zabawne? “Nie masz innych problemów dziewczyno?” Czy warto o tym mówić? Tak, ponieważ nadmiar takich opinii wpływa na czyjeś samopoczucie.

Co jest bardziej przykre – osoby mi bliskie – najbliższa rodzina, znajomi – także mają zaburzony obraz mojej osoby.

P*szczalska, szm*ta.

Te słowa są na porządku dziennym. Internet kipi od okrutnych wiadomości, głupich zaczepek, wyśmiewania.

Kolejny slogan powtarzany w kółko- “Wygląd jest twoją wizytówką”. Tak, ubieram się wyzywająco. Nie wstydzę się tego, jestem pewną siebie kobietą. W sytuacjach zawodowych staram się dostosować do sytuacji, ale poza pracą, uczelnią – jestem sobą. Nadal jestem tą samą, ambitną, empatyczną dziewczyną żyjącą według twardych zasad.

Dwa odmienne stanowiska – nie oceniam vs wygląd jest wizytówką człowieka.
A ty, którą z nich jesteś?
Cześć, ja jestem Maja, cieszę się swoim życiem i kocham swój umysł i swoje ciało. Nie krzywdzę innych słowem i zastanawiam się nad swoimi myślami i słowami.
Spoglądam w swoje lustro.